Rekordowa frekwencja, międzynarodowe serie wyścigowe, jeszcze więcej pucharów markowych i zacięta walka o tytuły do ostatniego weekendu sezonu - taki był rok 2021 w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.

Jedyny w Polsce tor wyścigowy z homologacją FIA - Tor Poznań, z sezonu na sezon zmienia swoje oblicze. W 2021 roku obiekt przeszedł kolejne modyfikacje, a najważniejszą z nich było zamontowanie nowego systemu monitoringu, który pozwala sędziom śledzić przebieg zawodów na każdym centymetrze toru. Dzięki 69 kamerom praca sędziów jest łatwiejsza, zwiększyło się też bezpieczeństwo zawodników. Kolejne inwestycje sprawiają, że łatwiej do stolicy Wielkopolski ściągnąć zagraniczne serie wyścigowe, których z roku na rok przybywa.

Międzynarodowa stawka
Charakterystyczna nitka o długości 4083 m z 14 zakrętami od lat stanowi wyzwanie dla kierowców wyścigowych, a zagraniczni goście chcę tu się ścigać. W tym roku gościli na niej m.in. zawodnicy Mistrzostw FIA Strefy Europy Centralnej w Wyścigach – FIA-CEZ, TCR Eastern Europe, ESET Cup, HAIGO ADAC Historic Cup, Clio Cup Europe, czy Swift Cup Europe. Dzięki seriom z innych części Europy liczba samochodów zgłoszonych do kolejnych rund, zarówno w wyścigach sprinterskich jak i rywalizacji długodystansowej, zbliżała się do 200 aut.

“Bardzo nas cieszy, że przeprowadziliśmy ten sezon w całości. Odbyły się cztery weekendy wyścigowe, w których frekwencja była naprawdę wyśmienita. Mamy bardzo konkurencyjne wyścigi i wyrównaną stawkę, bo walka o mistrzowskie tytuły w niemal wszystkich kategoriach rozstrzygała się dopiero w październiku” - mówił Bartosz Bieliński, prezes Automobilklubu Wielkopolskiego.

Puchary nakręcają rywalizację
Najwięcej emocji w rywalizacji sprinterskiej w ramach WSMP od lat gwarantują puchary markowe. Duża liczba zawodników, samochody zbudowane według tej samej specyfikacji oraz ograniczone możliwości ingerencji w ustawienia auta to gwarancja niesamowitych emocji na torze i nieprzewidywalnych wyników. Talent i umiejętności kierowców, a także szczypta przypadku, decydują o kolejności na mecie.

W tym roku we wszystkich seriach mistrzów poznaliśmy dopiero podczas ostatniego weekendu wyścigowego. W najliczniejszym pucharze, czyli 318IS Cup PL, triumfował Karol Wyka. Adam Dębicki zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski w Ecumaster Super S Cup, a trzecim mistrzem w historii Toyota Racing Cup został Dawid Czarnik. W tym roku do serii, które już na dobre zakorzeniły się w wyścigowym ekosystemie, dołączyły dwa nowe puchary - Trofeo di Serie oraz Mazda MX-5 Cup Poland. W tym pierwszym kierowcy ścigają się za kierownicą Fiatów 500, a pierwszym mistrzem został Piotr Ławki. W rywalizacji kultowych roadsterów z Japonii triumfatorem został Krzysztof Ratajczak.

“W rozwoju WSMP postawiliśmy na puchary markowe i ten kierunek się sprawdza. Równe auta sprawiają, że na tytuł szansę mają wszyscy zawodnicy, bo decydujące są umiejętności kierowców. Mamy nadzieję, że obecne puchary nadal będą się tak rozwijać, a być może w następnym sezonie zobaczymy na Torze Poznań kolejną serię” - mówi Bieliński.

Ten sezon był też wyjątkowy dla kierowców Maluch Trophy - puchar kultowych Fiatów 126p świętował w tym sezonie 10-lecie, a podczas wrześniowych rund zorganizowano wyjątkowy bieg pokazowy, w którym pojechało ponad 30 Maluchów. Jubileuszowy sezon w kategorii DN 3-0 z tytułem mistrzowskim zakończył Marek Kurzętkowski, a w DN 3-1 dzięki zwycięstwu w ostatnim wyścigu sezon mistrzem został Jakub Sykucki, który w klasyfikacji generalnej wyprzedził o punkt Mirosława Jandułę.

W rywalizacji Kii Picanto rzutem na taśmę triumfował Mieszko Matuszyk, który w dwóch ostatnich wyścigach odrobił 25-punktową stratę i wysunął się na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. W DN 2 mistrzostwo zdobył Krystian Ciesiółka, w D4 2000 Bartosz Walkowiak, a w D4 2000 NA najwięcej punktów zdobyła Katarzyna Sakowska. W D4 3500 pierwsze miejsce na koniec sezonu uzyskał Jakub Franek, w D4 Porsche Jakub Dwernicki, a w D4 +3500 Sebastian Mielcarek.

Długodystansowe rekordy
Prawdziwą perłą każdego weekendu wyścigowego na Torze Poznań jest rywalizacja długodystansowa. W 2019 roku powrócono do dwugodzinnej formuły ze zmianą kierowców oraz tankowaniem. To był strzał w dziesiątkę! Z rundy na rundę liczba uczestników rosła, a o zwycięstwie decydowały coraz drobniejsze detale. “Mówiłem, że moim marzeniem jest, by na starcie do wyścigu Endurance załogi stały od startu aż do zakrętu. I to się spełniło. W tym sezonie regularnie startowało blisko 40 załóg” - cieszy się Bieliński.

Do wysokiej frekwencji w 2021 roku przyczyniła się nie tylko duża liczba mocnych aut, ale też liczne zgłoszenia zawodników rywalizujących w pucharach markowych. W swoich oddzielnych kategoriach konkurowali kierowcy z Ecumaster Super S Cup i 318IS Cup PL, a na starcie nie brakowało duetów z Toyota Racing Cup, Mazda MX-5 Cup Poland czy Trofeo di Serie.

Rywalizację w klasyfikacji indywidualnej zdominowali Adrian i Andrzej Lewandowscy. Duet z Lamborghini Huracana wygrali dwa z czterech wyścigów, a w dwóch pozostałych finiszowali na drugiej pozycji. Byli też najskuteczniejszym duetem w kategorii D4 +3500. W D4 1400 najwięcej punktów zdobyli Damian i Piotr Litwinowicze, a w D4 2000 Tomasz Tomczak z Maciejem Łaszkiewiczem. W D5 2000 najlepsi w przekroju sezonu okazali się Fedder z Grzybowskim, a w D4 3500 duet Franek-Franek. Rywalizację kierowców z kategorii 318IS Cup PL wygrali Skrzek z Mirowskim, którzy zwycięzcy trzech z czterech wyścigów. W Ecumaster Super S Cup tytuł rzutem na taśmę zdobyli Walczak-Makowiecki z Lempartem, triumfatorzy pierwszej i ostatniej rundy sezonu.